Opis: KAW 1987, str..200, stan db+ ( podniszczona lekko okładka, kilka zaznaczeń - ołówek) ISBN 83-03-01816-7 Przystępując do popularnego ukazania charakteru wielkich amerykańskich miast zdawałem sobie sprawę, że traktuję o zjawiskach silnie zmitologi-zowanych. Jednocześnie rozległość tej problematyki i tysiące poświęconych jej prac czynią z każdego przedsięwzięcia na tym polu ryzykowną próbę. Dlatego muszę się zastrzec, czym przedłożony tekst nie jest. Przede wszystkim nie jest próbą odkrywania Ameryki ani jej miasta. O każdym z poruszonych tutaj wątków można znaleźć obszerną bibliografię, która rośnie z dnia na dzień i jest nie do opanowania przez pojedynczego badacza. Praca nie ma też ambicji historycznych (chociaż przypomina niektóre fakty) ani nie rości sobie pretensji do przedstawienia pełnego obrazu amerykańskiej metropolii. Stanowi natomiast świadomy wybór pewnych zagadnień. Ich wspólną osią czy też płaszczyzną odniesienia jest pytanie, jakie zadawałem sobie podczas wizyty w Stanach. Interesowało mnie przede wszystkim to, jak uchwycić różnice, które dzielą miasta amerykańskie i europejskie? Czy różnią się one strukturą, funkcjonowaniem, szybkością zmian, historyczną ciągłością, prawami swych przemian? Uwagi, jakie w tym zakresie przynosi niniejsza praca, oparte są zarówno na własnych obserwacjach, jak i na rozmaitych lekturach. Kierunek mych zainteresowań miał także inne źródła. Zajmują mnie miasta wielkie, a metropolie amerykańskie do najmniejszych nie należą. Miasto jest znakomitą wykładnią możliwości i ograniczeń każdego społeczeństwa, jego ideowych dążeń i pragmatycznych zdolności, wykorzystanych szans i zmarnowanych okazji, zdolności łączenia celów bieżących, wieloletnich i wielopokoleniowych. Spojrzenie na dynamiczne, złożone, skrajnie wyspecjalizowane i pozbawione wielowiekowych tradycji społeczeństwo amerykańskie przez świat jego wielkich miast wydało mi się szczególnie ciekawe. Metropolie te ukazują następstwa procesów spontanicznych i ogarniających miliony osób, wpływ nieokiełznanej masowej produkcji przemysłowej, skalę przestrzenną, która tworzy całkiem nowe problemy, nieraz prawie nie do opanowania. Przynoszą również szczytowe osiągnięcia organizacji, techniki i architektury oraz wiele innych zjawisk godnych poznania. Podczas wędrówek po kilkunastu miastach Ameryki przeżywałem uczucia fascynacji i grozy, podziwu i lęku. Oglądałem bowiem zurbanizowany świat doprowadzony do skrajności. Świat, który według samych Amerykanów przeżywa głęboki kryzys. Jest rzeczą wiadomą, że miasta tego kontynentu przynoszą wiele rozwiązań i doświadczeń starej Europie nieznanych. Rzecz dotyczy nie tylko zjawisk w wielkiej skali. Rozwiązania te możemy akceptować lub odrzucać, lecz nie wolno ich ignorować. Dlatego nawet pobieżne przedstawienie określonych zagadnień ma pewien sens praktyczny. Niektóre doświadczenia amerykańskich miast winny dla nas brzmieć jak dzwon alarmowy nietylkodlamoli. Te doświadczenia uważam za najcenniejsze. Pozwalają nam bowiem uwzględnić negatywne Warianty przyszłości naszych własnych miast. Pozwalają także lepiej ocenić historyczne wartości miejskich ośrodków starego kontynentu. Poznanie amerykańskiej metropolii narzuca przy tym pytanie: czy miasta europejskie opierając się na swych wspaniałych tradycjach potrafią zachować własne oblicze, czy też wskutek nowej skali, nowoczesnej techniki i zagubienia ideałów miasta i miejskiego stylu życia staną się podobne do olbrzymów po drugiej stronie Atlantyku? Wśród przedstawionych tu sylwetek trzech miast nie ma Nowego Jorku. Jest to bowiem nie miasto, lecz miejski kontynent, którego charakterystyka wymaga oddzielnej książki. Jednocześnie byłem w nim nazbyt krótko, by podjąć się ryzykownej próby spisania o nim własnych impresji. Pragnę też dodać, że nie jestem specjalistą w sprawach architektury i stąd wstrzemięźliwość uwag o budowlach, które wspominam. Zamieszczone w książce fotografie powstały częściowo w r. 1971, w większości zaś w r. 1977, podczas gdy tekst napisany został w r. 1979. Ameryka-miasto Wiek urbanizacji Chicago Motoryzacja Slumsy i getta Suburbia jako ziemia obiecana Los Angeles Perypetie architektury Pomniki i cmentarze Campusy i ośrodki handlu Renaissance Center i Midtown Plaza San Francisco
|