Opis: Wydanie Szwedzkiego Towarzystwa Antropologiczno - Geograficznego na podstawie odnalezionych w 1930 r. na wyspie Vitó dzienników podróży prowadzonych podczas wyprawy polarnej Andreego w 1897 r. przez S. A. Andreego, N. Strindbergą i K. Fraenkla Przekład J. MIKOŁAJSKIEGO i B. OLSZEWICZA KIW 1957 str.370, stan db (podniszczona znacznie obwoluta) ISBN 9 wrz. godz. 6 pp. Wymarsz. Z nogą Fla jest tak źle, że nie może swych sani dalej ciągnąć, " może tylko pomagać popychaniem. S. i ja musimy na zmianę zawracać i sprowadzać sanie F-la. To wyczerpuje siły. Maszerowaliśmy tylko 6 godzin, do tego jeszcze droga była szczególnie trudna. Właśnie przy zatrzymaniu się wpadłem. Kra lodowa z wyglądu i po próbie bosakiem wydawała mi się twarda. Gdy przeskoczyłem, okazało się jednak, że składała się tylko z mocno zbitej masy lodowej, która rozkruszyła się pod moimi nogami. Rzuciłem się na plecy i trzymałem się w ten sposób na górze, aż mi towarzysze nie podali dwóch wioseł, z pomocą których mogłem się wygramolić... ...S-g ma także chorą nogę. Mięso prawie się skończyło i przejścia z jednej kry na drugą stały się z powodu masy lodowej coraz trudniejsze. Przede wszystkim zauważyliśmy jednak, że prąd i wiatr pędzą nas nieprze-zwyciężenie w otwartą lukę pomiędzy Ziemią Północno-Wschodnią i Ziemią Franciszka Józefa. ...Tak było 12 i 13 wrz. Przez te dwa dni musieliśmy pozostać w miejscu z powodu silnego wiatru północno-zachodniego. Zrozumieliśmy wreszcie, że musimy ulec konieczności, tzn. musimy przezimować wśród lodów. Położenie nasze nie jest pomyślne. (Z dziennika Andreego).
|