Opis: WL 1977, str. 308, stan db+ (podniszczona obwoluta) Od autora Niniejsza książka zawiera wybór felietonów z mojej trzydziestoletniej działalności publicystycznej od 1945 do 1975 roku. Począwszy od uniwersyteckiej młodości aż po pierwsze lata Polski Ludowej, dokładnie: do roku 1947 (z przerwą wojenną), byłem zawodowym dziennikarzem; tego się nie zapomina. Toteż oderwawszy się po kilkudziesięciu latach cd redakcyjnego biurka, nie zerwałem z dziennikarstwem, jestem mu nadal wierny, choć w znacznie skromniejszym wymiarze z uwagi na wyłączne omal oddanie się literaturze. Okres trzydziestu lat naszej republiki ludowej odbił się oczywiście także w moim urobku dziennikarskim, Z rozległego obszaru tego pisarstwa wybrałem około stu felietonów o wymowie społecznej; ona określa i uzasadnia ten wybór. Rzeczy te drukowałem na łamach prasy lub wygłaszałem przez radio. Niektóre z poruszanych tu problemów straciły już dziś aktualność, niemniej pozostają znamiennym dokumentem chwili, którą w nich publicysta utrwalił. Rozmaite są także klimat, nastrój i aura stylistyczna poszczególnych felietonów w zależności od czasu, w którym były pisane. Kilka z nich zbliża się do reportażu lub opowiadania, we wszystkich jednak pobrzmiewa wspólna nuta, którą tak trudno oderwać od całokształtu mojej twórczości literackiej. Mój półwiekowy staż w dziennikarstwie jest świadectwem nierozerwalnej jedności pisarza i publicysty. Uważam tę dziedzinę mojego warsztatu literackiego za ważną. Pewne treści są nieprzetłumaczalne na poezję czy prozę beletrystyczną, a wymagają natychmiastowego zajęcia postawy na łamach gazety lub przed mikrofonem radiowym. To samo bowiem postuluję w poezji czy w prozie kreacyjnej, czego domagam się w dziennikarskim felietoni;: prawdy o człowieku i o świecie. Tu i tam upominam się o człowieka; tyle że wyrażam to w różnych strukturach językowych. Co do kolejności starałem się zasadniczo utrzymać felietony w chronologicznym porządku ich publikowania. Koszt wysyłki 3,90 zł.
|