Opis: ISKRY, 1998. str 620, stan bdb- (podniszczona lekko okładka) ISBN [...] niniejsze wydawnictwo [...] stanowi [...] coś w rodzaju hultajskiego bigosu, do którego doskonale zastosować by się dały słowa Skrzetuskiego: „Wszelako w tej książce dziwne jest materii pomieszanie". Wiele felietonów związanych jest z zapomnianymi już sprawami i polemikami, inne zestarzały się i zwiędły same przez się. Parafrazując słowa Gałczyńskiego, wypowiedziane przezeń w przedmowie do „Utworów poetyckich", stwierdzam, że są tu felietony, które kocham, które lubię, które szanuję, których nie chcę, o które nie dbam i z których żartuję. Żadnych jednak bym się nie wyrzekł: związane są z dawnymi walkami, jest w nich coś z atmosfery tych lat, a jednocześnie są i po trochu ogólne, uniwersalne. Ze wstępu Od autora
|