Opis: W czterech częściach Przez LEMUELA GULLIVERA, początkowo LEKARZA OKRĘTOWEGO, a następnie KAPITANA licznych okrętów. Przełożył MACIEJ SŁOMCZYŃSKI WL, 1982, stron 326, stan książki db+ (przykurzona) ISBN 83-03-00752-x Nie znam drugiej książki, która w podobnie bezlitosny sposób rozprawiałaby się z całą ludzkością, z samą jej naturą i wszystkimi stworzoną przez nią instytucjami. Mizantropia pisarza narasta z każdą kolejną „podróżą" jego bohatera, by w dwóch ostatnich częściach dzieła, w podróży do Laputy i do kraju Houyhnhnmów, przybrać już wymiar zdecydowanego obrzydzenia i groźnej nienawiści do wstrętnych Yahoos,'istot przeraźliwych i zbrodniczych, pozbawionych choćby cienia jakichkolwiek zalet Lecz" chociaż ten stopień mizantropii można by uznać za objaw niema, patologiczny, przyznać trzeba, że Swifta — pisarza o wrażliwości wyjątkowej — usprawiedliwia w dużej mierze obserwowana przez niego współczesna mu rzeczywistość, będąca punktem wyjścia dla tak gorzkiej satyry. Znamienne, że wbrew obawom pisarza Podróże, jakkolwiek wzbudziły oczywiście — zwłaszcza wśród whigów — głosy zjadliwej krytyki (ukazujące, jak pisze współczesny uczony — „portret Swifta w duchownej sukience, która zaledwie potrafi przykryć diabelskie kopyto"), zostały na ogół przyjęte, zwłaszcza przez tych, których zawarta w nich satyra powinna szczególnie dotknąć — stosunkowo łagodnie. Dzieło Swifta (i to właśnie czyni je atrakcyjnym dla czytelników każdego wieku) jest także bajką, fantastyczną bajką, antycypującą surrealizm choćby tylko w drobiazgowości opisu realistycznych szczegółów, w otoczeniu będącym wytworem niezwykłej wyobraźni. Styl Swifta, ściśle odpowiadający treści utworu, jest w Podróżach elementem artystycznym o wyjątkowym znaczeniu. (z Posłowia J. Kydryńskiego) - z okładki
|