Opis: Genesis 1995, str. 146, stan bdb- ISBN 83-86609-30-3 Naraz Manka przystanęła zdumiona. Za kępą wikliny rozciągało się płytkie mokradło. Wełnianka kołysała się na wietrze. Pomiędzy bujną zielenią połyskiwały kałuże. A pośrodku bajorka stał wielki łoś, zanurzony po brzuch w wodzie, i spokojnie skubał bagienne trawy. Na dźwięk dudniących kroków Mańki podniósł długi łeb z rozłożystym łopatowatym porożem i zmierzył ją spojrzeniem. Manka zamarła i zadziwiona przyglądała się osobliwemu zwierzęciu. Nie znała jeszcze łosi, przynajmniej nigdy ich nie widziała z bliska. A to uzbrojone w poroże, zwierzę było od niej znacznie większe. Łoś najwidoczniej też o tym wiedział. Mamutów, zwłaszcza małych, nie uważał za groźne stworzenia. I już zupełnie nie zwracając uwagi na Mańkę, spuścił łeb do wody w poszukiwaniu swoich przysmaków.
|