Opis: PhantomPress 1991, str. 216, stan db+ (podniszczona lekko okładka) „-O k....., niezły numer! Pierwszy z policjantów wysiadł z samochodu i spojrzał na stos ciał – Prince powiedział, że dostali jakiegoś ataku. To wygląda na cholerny zbiorowy mord! Gdzie jest Prince? O Boże!- odwrócił głowę gwałtownym ruchem. Nie było wątpliwości – sierżant leżał na jezdni. Umazane ręce krwią zaciskały się na nim, dusiły go, wiły się jak węgorze. - Oni...oni wydarli...Jeden z policjantów nie był w stanie powstrzymać wymiotów. […] - Co... co tu się stało? – jeden z policjantów zapytał słabym głosem. Coś należało powiedzieć.[…] - Będziemy potrzebować ciężarówki na zwłoki. I karetki, gdyby ktoś z nich jeszcze żył, kiedy przyjedzie. […] Dwóch policjantów skrzywiło się. Nie mieli ochoty zbliżać się do stosu pulsującego mięsa i rozdzielać martwych od wpółżywych. […] - Czworo jeszcze żyje. Pozostałe dziewięć ciał leży na trawiastym poboczu. - Nie powiedziałbym, że oni żyją...” [fragment]
|