Opis: ALFA 1991, str. 246, stan bdb- (lekko podniszczona okładka) ISBN 83-7001-475-5 Pięcioro spośród bohaterów tej książki było powstańcami warszawskiego getta. Na świecie jest ich jeszcze troje — i to już chyba są wszyscy. Spośród dwustu dwudziestu — jak obliczył Marek Edelman. Spośród pięciuset — jak chcą historycy. Spośród tysięcy — jak domaga się legenda. Ale kiedy zamykam oczy, to jestem na tamtej ulicy z tamtymi ludźmi... Jeżeli ja mówię Nalewki, to nie ma to nic wspólnego z dzisiejszą Nowotki. I ja to mogę zobaczyć, kiedy zamykam oczy. Jest tam straż pożarna, jest brama ogrodu, i parkan, i ludzie, a na rogu jest sklep z wędliną, tylko ja nie mogę odczytać tego szyldu... Rozumie pani, widzę go, ale jest za daleko, żebym mogła go przeczytać. Przechodzę przez ulice. Przede mną przejściowa brama, a w gtębi trzy podwórka, to jest taki pasaż - mnóstwo sklepów, sklepików, i tłum ludzi. A tutaj jest Klinika Lalek, na pierwszym piętrze, w tej bramie. To wszystko jest tak wyraźne... A przed sklepem stoi człowiek w kapeluszu zsuniętym na tyl głowy, obok siedzi kobieta i sprzedaje bajgielki, kawałek dalej wózek z pomarańczami..
|