Opis: Państwowy Instytut Wydawniczy 1988, str. 434, stan db (inicjały w kilku narożnikach) Stanisław Żółkiewski, hetman i kanclerz, niewątpliwy współtwórca wielu sukcesów militarnych i politycznych Rzeczypospolitej, autor świetnego zwycięstwa pod Kłuszynem do legendy przeszedł jednak jako tragiczny wódz wyprawy cecorskiej. Taki wizerunek kreślił już jego wielki prawnuk po kądzieli Jan Sobieski: „Otoczony chmarą Tatarów rycerz bez trwogi i ska*zy, czysty i ofiarny, prawy bohater padł trupem w Termopilach Europy, zostawiając dla potomnych wzór do naśladowania." Obraz ten w społecznej świadomości utrwalała literatura piękna, szczególnie okresu niewoli, m.in. Niemcewicz w swych Śpiewach historycznych, później Żeromski w słynnej Dumie o hetmanie. Na takiej recepcji postaci hetmana zaważyły też istotnie prace historiografów — w czasach porozbiorowych unikające krytycznej oceny narodowych bohaterów. Najlepsza jak dotąd, źródłowo udokumentowana biografia Antoniego Prochaski, wydana już w niepodległej Polsce (1927), również jest niewolna od apologetycznych tonów. Niniejsza praca stanowi próbę — bardzo osobistą, eseistyczną raczej niż naukową — nie tyle strącenia bohatera z piedestału, ile skrócenia dystansu w stosunku do postaci ze spiżu, którą wykreowała hagiografia literacka i historyczna. „Wielkość ... moralna Stanisława Żółkiewskiego przetykana jest nader często szarą nicią przeciętności i ułomności ludzkich. Nawet uwzględniając tamte surowe czasy, ludzi i zdarzenia. Widoczne jest w postępowaniu hetmana i jego życiu człowiecze miotanie się między nabytymi lub wmówionymi sobie zasadami a brutalnymi nieraz wymogami rzeczywistości czy nawet wręcz prawami bytu: między głoszeniem humanizmu w postępowaniu a koniecznością wydawania wyroków śmierci na współbraci. Legenda nie powinna w tym wypadku przesłaniać prawdziwego obrazu człowieka uwikłanego w szorstką i trudną rzeczywistość. Podziwiać można wielkość charakteru, zadumać nad przeciętnością niektórych działań politycznych, ucieszyć niezwykłością zwycięstw, zasmucić nad klęskami, których z pewnością być nie powinno. Ot. życie człowieka, od którego zbyt późno zależało zbyt wiele..."
|