Opis: Czytelnik 1968, str.350, stan db+ (zakurzona) Jest to jedna ze stu, z tysiąca podobnych książek, które mogłyby powstać... Chodziło mi tylko o jaskrawość, o wyrazistość obrazu. Książka ta nie jest podręcznikiem historii. Nie jest rozprawą historyczną. Z lat, o których piszę i z których zbieram materiał, z lat 1926—1939 można by wybrać, jak powiadam, dokumenty do setki, do tysiąca książek i każda byłaby tak samo prawdziwa jak ta. Można dobrać fragmenty innych książek, inne wiadomości prasowe, inne zdjęcia. Niektóre wydarzenia pomijam, inne uwypuklam. Chodzi mi bowiem w rezultacie o wytworzenie pewnego obrazu epoki, wytworzenie w umyśle czytelnika zrozumienia tej atmosfery, którą tworzyła sanacja i w której rządziła. Przez lat trzynaście. (Z prologu) Prolog Pierwsze dwa lata Skromne słowa — Rewolucja bez rewolucyjnych konsekwencji — Sprawa bata — Kadra i to, co ją obrosło — Rozpęd moralny — Dwie twarze lewicy — Dializa — Niech żyje król! — Program J. Bartla — Dziewięciogodzinny dzień pracy — Legiony słabe liczebnie — „Statyka społeczna" — Toast za ród Radziwiłłów — Ministrowie obszarników — Wszystkie pieniądze wydawać! — „Polacy naród idiotów" — Rosyjska praca historyczna — Będziecie ministrem — Rada ministrów — Sejm będzie rozpędzony — Policja w Sejmie On Pikiliszki-w świetle prawdy i cyfr — W życiu prywatnym — Szachy i karaluch — Tajemnica pasjansów — Cuda Ekonomista, reportażysta, felietonista Rolnictwo-handel-przemysł — Położenie robotników — Jedno wyjście: uprzemysłowienie — Gospodarstwo surowcowe — My i inni — Stoją przed nami gigantyczne problemy—Milion oraz pomarańcze i banany—Chleb!—W chacie małorolnej chłopki — Jeden z trzech milionów — Kominy bez dymu — Węgiel, żelazo, cynk — W Siemianowicach — Centrala w Berlinie — Trzeba upaństwowić — 3000 bieda-szybów — 4 dni w tygodniu — Kapitał międzynarodowy — Urlopy bezterminowe — Deutsche Bank — Od trzech lat bez pracy — Łódź — Mięso raz w tygodniu — Mówi Robert Geyer... — Żebrać nie pójdę! — Miasto na utrzymaniu opieki społecznej — Kiedy piłeś mleko ?-Nie pamiętam — Na Argentynie przy ulicy Polskiej — Bezruch budowlany — Jeden życiorys — Samobójcy — Ładunki kolejowe — Handel zagraniczny — W małej owocarni — Warszawski „Cyrk" — 100 lat — Na szosie — Dożynki krakowskie — Skóra na dziku — Młodzież — Browning księdza wikarego Z ulicy Wiejskiej do Brześcia Rada Gabinetowa na Zamku — Sejm ladacznic — Zdanie ostateczne i bezapelacyjne — Wesołe budżety i raj dla szpiegów — Trzy źródła władzy — Dno oka — „Zwycięży Świtalski" — , Jestem nieśmiały" — „Są jeszcze szczęściarze..." — „Największy człowiek w Polsce" — Głupia farsa — Pan Marszałek w pantoflach — Oficerowie w Sejmie — Rozmowa z Daszyńskim — „Zamglona sytuacja" — „Jak dwa automaty" — Kto się obetrze o kolumny Belwederu — „Gdy dziecko rosło w wielkość.. „Macie zrobić nowe wybory" — Beck zostaje wicepremierem — „Tu Marszałek..." — Konstytuta-prostytuta — „Nazywali mnie paniczem..." — Fotel, hotel, burdel i ser-del — Zielony ołówek Byczo jest Kryzys w Polsce — Obecna sytuacja gospodarcza... —Przemysł metalowo-maszyno-wy w czerwcu — Komunikat ag. Press o obniżkach plac w przemyśle i górnictwie w r. 1933 — Z prasy — Obce agentury — Bez ojczyzny — Święte prawo własności — Na froncie oświaty — Warszawa — Orgie spekulacyjne właścicieli placów... — Po rocznych debatach nad kwestią bezdomności w stolicy — Dziwna historia o zamglonym świcie — Spod magistrackiej opieki do nor ziemnych na Żoliborzu — Katastrofalny stan szpitalnictwa miejskiego w stolicy — Kwiatuszki administracyjne i inne — Zabita sławojka — „...lepi pilnować złodziejów" — Tajemnicze zniknięcie walizek P. Prezydenta Rzplitej — COP — Bramy triumfalne — My tu uważamy —- Zachwyt w Białowieży Od Brześcia do Berezy Aresztowanie b. posłów w Warszawie i na prowincji — „Przygotowałem część tej pracy"— Komunikat oficjalny — „Byle szum, byle szum..." — Demonstracje w Warszawie — Aresztowanie komunisty b. posła na sejm śląski — Lata chude — Nieudany podwieczorek — Co działo się w Brześciu? — Szwoleżerski spleen — Elegia — Agitacja przedwyborcza — „Do... z takim państwem" — Zadowoleni — „Nie jestem Polakiem," — „Poprawki historyczne" — 800 dekretów — „Gdy przełożony nie jest ubrany..." — Sitwa legionowa — „Technicznego człowieka" mało — „Byłeś geniuszem" — „Tatuś przycumował" — Cud — Przed apelacją w sprawie brzeskiej — Taniec wokół szubienic — Pochwała sądów doraźnych — „Panowie oficerowie i... marni cywile" — Papierki — „Milczeć i słuchać" — „Moje dziecko" — Przed imieninami — Kongres Legionu Młodych — Katzenjammer — 5 minut — „Żeby wojskowych jakoś wykręcić..." — Skleroza — Mundur i humor — „Ta mała protekcja" Antypolityka . „Żona nakłania mnie..." — „Zagadnienia związane ze wschodem" — „Musielibyśmy mieć innego sojusznika..." — „Podstawowe zagadnienie" — „Oferty Hitlera" — „Śniadanie z Goebbelsem — „Myśl polityczna Marszałka Piłsudskiego" — „Dokument pokoju" — „Polska i Niemcy wkroczyły na nową drogę" — Goering i zagadnienia praktyczne — Strategia — „Wiele dobrej woli ze strony rządu niemieckiego" — „Serdeczne przyjęcie w Berlinie" — Rozmowa z Hitlerem — „Nadeszła chwila" — „Bez mojej wiedzy" — „Element stabilizacji Europy" — „Klęska polityczna" — „Swoboda ruchów polityki niemieckiej" — „Co się tyczy Śląska Zaolziańskiego...*' — „Olbrzymie usługi Niemcom" Pod znakiem faszyzmu Z konstytucji kwietniowej — „Bez poniżenia godności człowieka" — „...do zaczepnych wojen" — Dzieło faszystowskiej dyplomacji — Jeden sąsiad... Niemcy — „Łagodzenie metod przymusu" — Wódzduce-Fiihrer — Nowa konsolidacja — Diabeł zwycięzca — „Krąg prądów odrodzeńczych" — Pochwała palenia książek — Na linii epoki — Z Deklaracji Obozu Zjednoczenia Narodowego — Karne cielęta — O pakcie polsko-niemieckim W stronę Zaleszczyk Nie oddamy nawet guzika — Nuda wszędzie — Kolba — Wojna — Patrol — Ewakuacja — W kierunku Kowla — Tylko szczegóły — Rząd polski jedzie na wygnanie — Wojna, której uniknąć nie mogliśmy — Od czego jest kadra?
|