Opis: Czytelnik 1966, str. 167, stan db W bogatym dorobku poetyckim Adama Mickiewicza Konrad Wallenrod jest zjawiskiem niezwykłym i wyjątkowym. Niezwykłość, ta i wyjątkowość polega na tym, że nie było chyba drugiego takiego utworu wielkiego poety, który by wywołał tyle sprzecznych opinii i stanowił po dzień dzisiejszy temat żywych jeszcze i namiętnych sporów. Przeglądając głosy krytyków i czytelników — poczynając od Kajetana Kożmiana i Maurycego Mochnackiego, a na Julianie Przybosiu i Władysławie Bieńkowskim kończąc — zauważymy, że zarówno główny temat Utworu, jak i jego strona artystyczna są źródłem gorących emocji czytelniczych i dostarczają podniet do refleksji ogólniejszych: historiozoficznych, etycznych i estetycznych. Czy Konrad Wallenrod jest wierszowaną broszurą polityczną, czy dziełem wielkiej sztuki, poematem o wybitnych walorach artystycznych? Czy główną jego ideą jest idea zemsty, czy idea miłości kraju ojczystego? Czy forma artystyczna poematu( osiągnęła w nim wyżyny sztukji poetyckiej, czy też stanowi oni jego słabą stronę? — Oto garść pytań, które można by mnożyć, a które przewijają się przez rozważania krytyczne w ciągu lat od chwili powstania tego niezwykłego utworu. Konrad Wallenrod wciąż jeszcze fascynuje i niepokoi czytelnika. Jest bowiem nie tylko cennym dokumentem polskiej kultury literackiej i jednym z najważniejszych pomników poezji roman-' tycznej,1 ale jest również dziełem żywym, które absorbuje myśl i zaciekawia po prostu jako interesujący utwór o dużych odczuwalnych walorach artystycznych. [...]
|