Opis: KAW 1990, str. 220, stan db + (podniszczona lekko okładka) I rzuciła się na młodzieńcze kształty z takim zapałem, z takimi pieszczotami, że Julian nie mógł się powstrzymać, czekał zbyt długo, od zbyt wielu nocy spędzonych na marzeniach przy jednoczesnym pilnowaniu drzwi. - Uwaga! Uwaga! -jęknęła nagle. Za późno. Justyna podniosła się, lekko zawiedziona i odkryła garnitur z prawdziwych pereł, którym młody człowiek przyozdobił jej futerko. - Jest pan uczuciowy, panie Julianie! Nic nie szkodzi! Zbierze pan siły. [frag.]
|