Opis: COMER & FUNDACJA BUCHNERA TORUŃ - WARSZAWA1992, str. 236, stan db+/bdb- (podniszczona lekko okładka) ISBN 83-85149-88-0 Pomimo znacznego zainteresowania, jakim od kilku lat cieszy się blues w naszym kraju, wydaje się, że wiele osób,ma niewłaściwy pogląd na tę muzykę. 'Pieśni niewolników', '...smętne melodie', 'muzyka smutku i rozpaczy'; takie i podobnej z gruntu błędne skojarzenia nasuwają się często na hasło 'blues'. Niekiedy też deklarujący swą gorącą sympatię dla bluesa utożsamiają go z wykonawcami z pozoru całkowicie odmiennymi. Dla jednych uosobieniem bluesa jest Erie Clapton, dla innych Bessie Smith, ZZ Top, Louis Armstrong, Led Zeppelin, Coleman Hawkins, czy B. B. King. Co właściwie łączy tych tak zróżnicowanych stylistycznie artystów? A ci, którzy bluesa nie słuchają, raczej mają świadomość, że byłoby coś... niestosownego w deklaracji: 'Nie lubię bluesa!' Skąd ten podświadomy szacunek? W ciągu niespełna jednego stulecia, blues przeszedł wielką metamorfozę — z regionalnej formy muzycznej., znanej tylko wąskiemu gronu słuchaczy na małym obszarze stanu Mississippi, stając się sztuką słuchaną i uprawianą na całym świecie. I co istotne, mimo transplantacji z odizolowanego środowiska wiejskiego do miast, a w końcu na sceny całego świata, blues nie zatracił swej muzycznej ani poetyckiej tożsamości i nie stracił swego szczególnego, wewnętrznego ognia. Od elektrycznego bluesa, w formie jaką nadał mu Muddy Waters, zaczynali karierę praktycznie wszyscy artyści, którzy wnieśli wkład w rozwój muzyki rockowej na całym świecie. The Rolling Stones, Fleetwood Mac, The Beatles, Led Zeppelin, Tina Turner czy Rod Stewart to zaledwie kilka przykładów wykonawców, którzy zaczynali od bluesa i w których twórczości nadal pojawiają się bluesowe elementy. Mimo stosunkowo krótkiego okresu rozwoju blues na trwałe wszedł już do historii kultury XX wieku. Początkowo jako specyficzny twór kultury amerykańskiej, obecnie coraz częściej jako nurt o charakterze międzynarodowym. Mimo wielokrotnych wzlotów i upadków blues jako gatunek ciągle rozwija się i przyciąga wciąż nowe pokolenia sympatyków. MAŁY LEKSYKON BLUESA jest dziełem bez precedensu w naszym kraju. Owoc wieloletniej, mrówczej pracy autora, który w poszukiwaniu materiałów dotarł rri.in. do źródeł w archiwach Uniwersytetu Mississippi, bądź dawnych wytwórni 'race records', fachowością i rzetelnością opracowania dorównuje podobnym pozycjom amerykańskim z 'Blues Who's Who' Sheldona Harrisa na czele. MAŁY LEKSYKON BLUESA w usystematyzowanej formie podaje informacje rozproszone na tysiącach okładek płyt, w periodykach i wszelkich wydawnictwach na temat bluesa, w wywiadach z bluesmanami, w programach radiowych i telewizyjnych. MAŁY LEKSYKON BLUESA powinien znaleźć się nie tylko na półkach słuchaczy i zwolenników tego gatunku, ale też na wszystkich, na których znajdują się już inne kompedia wiedzy o sztuce i muzyce.
|