Opis: NK 1974,str. 234, stan db Książka, którą oddajemy do rąk czytelnika, nie jest podręcznikiem, lecz opowieścią. Jej głównym bohaterem jest chemia. Nie będzie to jednak opowieść zawierająca w porządku chronologicznym całą historię tej gałęzi nauki. Ciekawsze jej fragmenty wpleciono w poszczególne rozdziały, których tytuły zaczerpnięto z artykułów prasowych. Wskazują one wyraźnie na ścisły związek chemii z życiem codziennym. Każdy z tych rozdziałów przedstawia dzieje poszczególnych gałęzi chemii ab ovo, a więc od najdawniejszych czasów, by w wędrówce poprzez wieki dojść do dni dzisiejszych. Kończy się on zazwyczaj propozycją fantasty, bo przecież ten niespokojny duch często narzucał chemikowi myśl śmiałą, nieraz — zdawałoby się — nierealną, przeistaczającą się jednak w przeszłości w fakt dokonany. Chemik zwykle zżymał się na fantastę; wiadomo przecież, że nie ma nic trudniejszego ponad to, co zostanie odkryte jutro. Entuzjazm jednak ogarniał chemika po zakończeniu pracy, bo spostrzegał, że nie ma nic jaśniejszgo jak to, co znalazł wczoraj. Ponieważ odżegnaliśmy się od podręcznika jako wzorca, nie znajdzie czytelnik w tej książce obfitości wzorów i równań, co chyba przyjmie z wielkim zadowoleniem. Nie dało się jednak wyeliminować pojęć i nazw chemicznych, bo przecież książka traktuje o chemii. Aby ułatwić czytelnikowi prześledzenie całości bez większego wysiłku, proponujemy mu najpierw maleńki spacerek po tej dziedzinie wiedzy dla przypomnienia lub zapoznania się z podstawowymi prawami, pojęciami i niektórymi definicjami. Powiemy tam też o wielkim wydarzeniu w historii kultury ludzkości- — o narodzinach czarnoksięskiej nauki — potem alchemią zwanej. 5
|