Opis: PRZEŁOŻYŁ, NA POLSKIE ZA POZWOLENIEM AUTORA X. JÓZEF STAGRACZYŃSKI. MIKOŁÓW—WARSZAWA. NAKŁADEM KAROLA MIARKI. 1904, wiele ilustracji w tekście., str. 182 , stan db+/bdb- (podniszczona lekko okładka twarda introligatorska, podpisana) ISBN Pan Jezus to jest, gdy dobry człowiek rzecze ci słowo zachęty, upomnienia, jak on tam umierający oficer. Albo przechodząc koło Bożej Męki, kaplicy, obrazu przy drodze", uczujesz w sobie ochotę do modlitwy, do jakiego dobrego postanowienia. A ileż to razy był Pan Jezus przy czytaniu dobrej książki, w której mowa o Bogu i o słowie Bożem! Augustyn św. porwał się do nowego zbożnego życia, czytając list św. Pawła, a św. Ignacy, czytając Żywoty Świętych. Taka książeczka to nie rzadko jak poseł z Nieba, który prostą drogę do krainy wieczności ukazuje. Taką książeczką ma być i ta, którą czytasz: ma ci być na pociechę i ochłodzenie. Co w niej pokrzepiającego, posilnego i zdrowego, to nic inszego, jeno słowa samegoż Chrystusa. Do onej Samarytanki u studni Jakóbowej powiedział Pan Jezus, że ma źródło żywej wody; kto się tej wody napije, temu ona obróci się w źródło wyskakujące na żywot wieczny. Tą wodą jest łaska Jego i prawda. Otóż w niniejszej książeczce przynoszę ci jakoby w jakiem naczyniu kilka kropli, aby dla serc upalonych były rosą chłodzącą. Z tą książką odprawiam niejako wędrówkę po świecie, szukam najrozmaitszych stanów, każdemu chcę przynieść coś orzeźwiającego, więc te nauki są dla każdego stanu, a są wykładem słodkich słów Jezusowych : „Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a Ja was ochłodzę. "Weźmijcie jarzmo Moje na się, a uczcie się ode Mnie, żem jest cichy i pokornego serca, ą znajdziecie odpoczynek duszom waszym. Albowiem jarzmo Moje wdzięczne jest, a brzemię Moje lekkie. Dałby Bóg, żeby ta książeczka była jakoby dzwonkiem, wydzwaniającym czytelnikowi słodki spokój, iżby w gospodzie dobrego Pasterza znalazł odpocznienie i ochłodę.
|