Opis:ZYSK i Ska 1996, str. 314, stan bdb-, okładka miękka
ISBN 83-7150-195-1
„Czarny humor i napięcie jak z upiornej wyobraźni Alfreda Hitchcocka..."
„Mail on Sunday"
Opis:REBIS 1995, str. 312, stan bdb-
ISBN 83-7120-218-0
Pierwsza część wspaniałego cyklu powieści Annę McCaffrey. Jej bohaterką jest Helva, której mózg, po specjalnym przeszkoleniu, został wbudowany w kadłub zwiadowczego statku między galaktycznego. Miała przed sobą fascynujące życie, pełne brawurowych przygód. Obdarzona anielskim głosem i praktycznie niezniszczalnym „ciałem", mogła się czuć nieśmiertelna. Aż pewnego dnia zakochała się...
Opis:Rebis 1995, str. 236, stan bdb-
ISBN 83-7120-197-4
Pierwsza część wspaniałego cyklu powieści Annę McCaffrey. Jej bohaterką jest Helva, której mózg, po specjalnym przeszkoleniu, został wbudowany w kadłub zwiadowczego statku między galaktycznego. Miała przed sobą fascynujące życie, pełne brawurowych przygód. Obdarzona anielskim głosem i praktycznie niezniszczalnym „ciałem", mogła się czuć nieśmiertelna. Aż pewnego dnia zakochała się...
Opis:ŚK 2007, str. 416, stan bdb-
ISBN 978-83-247-0744-7
Przez bohaterów powieści przesiąkają - jak krew przez warstwy bibuły - żywi kiedyś ludzie.
Początek XX wieku. Anka, studentka medycyny, potem lekarka, kobieta nowoczesna i śmiała jak na owe czasy, jest uwikłana w dwa procesy. Jeden o zniesławienie podejrzeniem o szpiegostwo na rzecz ochrany, drugi o zamordowanie znakomitego adwokata Romana Gali, jej obrońcy w pierwszym procesie, a jednocześ (...)
Opis:Alfa 1991, str. 268, stan bd (podniszczona obwoluta)
ISBN 83-7001-566-2
Autor mówi w tej książce o różnych sprawach, stosując różne konwencje i różne perspektywy czasowe: jest tu i mikropowieść o miłości, która poraża młodego mężczyznę właśnie wtedy, gdy stara się on wymknąć zagrażającej mu zewsząd śmierci (rzecz dzieje się w czasie ostatniej wojny), są obszerne sekwencje refleksyjne, w których pisarz dzieli się z czytelnikami myślami, ocen (...)
Opis:SAWW 1992, str. 234, stan bdb-
ISBN 83-85066-98-5
Tamtego dnia zimowego, w słoneczne, mroźne południe, zażywał więc przechadzki. Jednakże był niespokojny, nawiedzały go niemiłe wspomnienia, serce kołatało mu w piersi, czuł się obco ...
... nagle zbliżył się do niego wysoki mężczyzna w trudnym do określenia wieku, o nadzwyczaj jasnej twarzy, której rysy wydały się Łomakinowi jakoś znajome, a zarazem dziwne i niepokojące, gdyż były niewyraźne, (...)