Opis: PRZEŁOŻYŁA Z CZESKIEGO J. BUŁAKOWSKA rys M. Wyrożemski KSIĄŻNICA ŚLĄSKA MIKOŁÓW 1949 stan db+ (przykurzona, pieczątki, podniszczona lekko okładka twarda introligatorska) Kiedyś — ale to już bardzo dawno temu — na stacji w Smiechowie był naczelnikiem wielki pan kolejarz. Nikt go nie lubił: ani inni kolejarze, którzy tu pracowali, ani lokomotywy, ani zwrotnice. Słowem: z całego dworca nie lubił go nikt. A to dlatego, że był bardzo surowy, dumny i zły. Nigdy do nikogo się nie uśmiechnął, stale tylko marszczył brwi i był wiecznie niezadowolony. Żaden z parowozów nie mógł go zadowolić, o każdym powiadał, że jest za słaby, za powolny, za mały. A przecież to były naprawdę bardzo piękne lokomotywy! Bardzo się tym parowozy martwiły, ale cóż mogły na to poradzić: ten wielki pan kolejarz był naczelnikiem stacji nietylkodlamoli i miał prawo im wszystkim wydawać rozkazy. Aż pewnego dnia wielki pan kolejarz postanowił sobie, że musi mieć taką lokomotywę, jakiej nikt jeszcze nigdy nie miał na całym świecie: taką długą, by sięgała od jednego końca dworca aż na drugi, taką mocną, by uciągnęła skład wagonów sięgający aż do Pacanowa, a taką szybką, by zanim doliczysz do dwudziestu już dobiegła do Kozichgłów...[fragment]
|