Opis: WYDAWNICTWO „SPORT I TURYSTYKA" WARSZAWA 1982, str. 196 + zdjęcia, stan bdb- ZAPISKI Z WYPRAWY NA KANGCHENDZONGE POŁUDNIOWĄ Kanczendzanga, trzecia pod względem wysokości góra Ziemi, ma pięć wierzchołków. Walka o jej pokonanie trwało kilkadziesiąt lat i pochłonęła wiele istnień ludzkich. Owiana tajemnicami i legendami, krążącymi wśród buddyjskich narodów zamieszkujących Sikkim, stanowi wyjątkową atrakcję dla himalaistów z wielu krajów. Liczący 8598 metrów główny wierzchołek Kanczendzangi, zdobyto zaledwie trzykrotnie. Nikt jednak nie postawił stopy na samym szczycie. Anglicy w 1955, Hindusi w 1977 i ponownie Anglicy w 1979 roku zatrzymywali się kilka metrów poniżej głównego wierzchołka. Nie odważyli sie zakłócić spokoju bogom władającym górą. Tego od himalaistów wymagały władze Sikkimu. Święta góra pozostawała więc długo nieskalana ludzką obecnością. W 1978 roku duża wyprawa Polskiego Klubu Górskiego zdobyła dwa niższe wierzchołki wielkiej Kanczendzangi - Pośredni fok 8490 m) i Południo wy (ok. 8500 m}. Legendarni bogowie okazali się bardzo łaskawi, gdyż mimo tego, że Polacy nie zatrzymali się tuż pod szczytem, pozwolili im bezpiecznie powrocie w doliny. „Święta góra Sikkimu" jest książką, w której Wojciech Wróż opisuje niełatwą drogę na szczyt Kanczendzangi Południowej, na której wspólnie ze swym przyjacielem -Eugeniuszem Chrobakiem - stanął 19 maja 1978 roku.
|