Opis: WP 1962 str. 238 stan db + (lekko podniszczona okładka) ISBN „...Jesienią 1869 r. znalazł wreszcie przejściowy zarobek: 3 godziny lekcji z uczniakiem, za stół i mieszkanie. «Mieszkanie» był to kąt za parawanem w przechodnim pokoju — tu mógł się uczyć, chociaż przyznawał się: «Cichości jednak zbytecznej przy wrzasku dzieci nie doznaję. Stopniowo zdobywać zaczął więcej lekcji, aż doszedł do kilkunastu rubli dochodów miesięcznych. Korepetycje były w owych czasach jedyną deską ratunku dla takich jak on głodomorów... Odrabiało się lekcje z korepetytorem, a w ten sposób i korepetytor mógł kontynuować studia. Nie były to duże zarobki; Prószyński musiał się obsprawić (surdut czarny, spodnie szare z lampasami, palto). Mieszkał byle jak, zwykle do spółki z kolegą — w ciągu 3 lat zmienił 13 adresów. «Od 4 miesięcy — pisał — regularny mój obiad stanowi funt chleba, trochę sera lub słoniny za jakie 3 czy 5 groszy i kilka szklanek wody.- Dziś np. pożarłem całe dwa funty chleba i spory kawał wędliny.-Żyję więc jak pasibrzuch. SPIS TRESCI „BYŁ OKRĘT..." RATOWNICY NARODOWYCH PAMIĄTEK W KRĘGU POZNAŃSKIEGO BAZARU W KLEMENSOWIE . LIGA POLSKA MILLENERZY PISARZ „GAZETY ŚWIĄTECZNEJ" PATRON KOŁEK ROLNICZYCH NĘDZA GALICJI ZAKOŃCZENIE . . Wskazówki bibliograficzne Tablica syachronisityczna Indeks nazwisk Spis ilustracji
|